UM Toruń: Dużo zdrowia, Pani Wando
Setne urodziny obchodzi mieszkanka Torunia, pani Wanda Golachowska. Z tej okazji kwiaty i upominek wraz z życzeniami wręczył jubilatce prezydent Michał Zaleski.
Spotkanie urodzinowe odbyło się w niedzielę 8 grudnia 2019 roku w Casa Bonicatti, restauracji, której nazwa jest panieńskim nazwiskiem matki Pani Wandy. Stulatka bowiem urodziła się 8 grudnia 1919 w Skierniewicach, jej ojciec, Karol Golachowski, był Polakiem, oficerem, Hallerczykiem, uczestnikiem pierwszej i drugiej wojny światowej, matka zaś, Margherita z domu Bonicatti - Włoszką, córką przemysłowca z Turynu.
Wśród gości byli przyjaciele i rodzina Pani Wandy zarówno z Polski, jak i z Włoch. Wszyscy gromko zaśpiewali Dwieście lat” w językach polskim i włoskim.
- Życzę Pani dużo radości i miłości ze strony najbliższych, przyjaciół i opiekunów. Niech Pani nie brakuje zdrowia, by jak najdłużej cieszyć nas swoją obecnością i być wśród torunian ostoją bezcennej wartości życia powiedział prezydent Michał Zaleski. - Pani życiorys stanowi dowód na to, że niezależnie od tego, gdzie losy zaniosą, w sercu zawsze pozostaje dom rodzinny i ojczyzna.
Kiedy pani Wanda miała dwa lata, rodzina zamieszkała w Toruniu, początkowo przy ulicy Krasińskiego, a później w kamienicy przy ulicy Żeglarskiej, zakupionej za pieniądze z posagu Margherity. Rodzice zakupili też majątek w Lubiczu, gdzie Wanda spędzała letnie miesiące z rodzicami i rodzeństwem i gdzie, w wieku dwóch lat, tragicznie zmarła jej młodsza siostra. W Toruniu ukończyła także szkołę pierwszego stopnia, a następnie w Poznaniu szkołę z pensjonatem dla panienek. Maturę Wanda zdała w Warszawie gdzie rodzice się przeprowadzili w 1936 roku.
W grudniu 1939 roku pani Wanda z matką Margheritą i młodszym bratem Karolem wyjechała w do dziadków do Włoch. Tam wyszła za mąż, urodziła syna i mieszkała do lat 80. zeszłego stulecia, podczas gdy mama i brat wrócili do Polski po wojnie. Wanda odwiedziła Polskę pierwszy raz dopiero w 1986 roku. Była to kilkudniowa wizyta w Warszawie u brata Karola.
W 1976 roku Wanda przypadkowo poznała we Włoszech Polki, siostry Magdę i Ewę, od tego dnia jej życie jest znów związane z Polską. Została matką chrzestną Sabiny, córki Magdy, i jej ukochaną opiekunką. Znów zamieszkała w Toruniu w należącej do swoich rodziców kamienicy przy ul. Żeglarskiej. A toruńska restauracja włoska Casa Bonicatti upamiętnia tę polsko-włoską historię.
Fot. Sławomir Kowalski
Urząd Miasta Torunia,
torun.pl/pl/duzo-zdrowia-pani-wando
Autor: krystian