Do końca listopada 2020 r. ma potrwać budowa ronda na przecięciu ulic Legionów oraz Żwirki i Wigury. Dojazd na Koniuchy i do tzw. osiedla Jar odbywa się ulicą Grudziądzką lub Szosą Chełmińską.

Zanim została podjęta decyzja o budowie niewielkiego ronda na skrzyżowaniu ulic Legionów i Żwirki i Wigury, od lipca 2019 roku w tym miejscu został wprowadzony ruch okrężny i wyłączono sygnalizację świetlną. To pozwoliło sprawdzić, jak w praktyce funkcjonować będzie takie rozwiązanie na tym skrzyżowaniu, a kierowcom - przystosować się do zmiany. Jest to jedno z najbardziej ruchliwych miejsc w Toruniu – tu przecinają się drogi dojazdowe m.in. do szpitala wojewódzkiego, zajezdni autobusowej czy do osiedli Koniuchy i na tzw. Jar. Wcześniej na tym skrzyżowaniu dochodziło często do wypadków i stłuczek. W godzinach szczytu tworzyły się korki.

- Celem wprowadzonej zmiany było usprawnienie ruchu na lokalnych drogach i poprawa bezpieczeństwa w tym miejscu - mówi Rafał Wiewiórski, dyrektor MZD. - To rozwiązanie doskonale się sprawdziło, dlatego w miejscu tymczasowego ronda powstaje rondo docelowe.

Budowa rozpoczęła się 13 listopada 2020 r. i zgodnie z planem ma potrwać do końca tego miesiąca. Po demontażu istniejących słupów sygnalizacji świetlnej i sfrezowaniu asfaltowej nawierzchni jezdni przez wykonawcę, firmę Transbruk Barczyńscy, plac budowy przejęły Toruńskie Wodociągi. Konieczna była bowiem przebudowa hydrantu. Roboty zakończą się ułożeniem warstwy ścieralnej nawierzchni asfaltowej i wykonaniem nowego oznakowania pionowego i poziomego. Koszt prac drogowych to niespełna 239 tys. zł.

Na czas robót objazd poprowadzono ulicami Grudziądzką, Wielki Rów, Długą, Szosą Chełmińską i Trasą Średnicową. Autobusy komunikacji miejskiej kursują bez zmian.

Fot. Adam Zakrzewski