Wchodząc na łachy rzeczne należy pamiętać o tym, że piasek na nich jest bardzo grząski, ponieważ są to naleciałości naniesione przez nurt rzeki. Czasem wyglądają jak zwykły kawałek plaży, ale jednak nie są stabilne. Szczególnie na jej obrzeżach piasek jest nasiąknięty wodą i może się zapadać. Dodatkowo możemy mieć do czynienia z silnym wciągającym nurtem rzeki.

W pewnych okresach bywa, że  stan rzek jest niski. Tak się też dzieje na Wiśle, która przepływa przez Toruń. Zdarza się, że w korycie rzeki odkrywają się tak zwane łachy czyli wypłycenia, na które wchodzą ciekawscy.

Wówczas  policjanci Wydziału Prewencji Zespół na Wodach i Terenach Przywodnych muszą upominać takie osoby. Z ich obserwacji podczas  pełnionych służbę na wodach wynika, że osoby, które decydują się na wejście na łachy to głównie młodzież. Bardziej doświadczeni wędkarze i inne osoby zdające sobie sprawę z niebezpieczeństw czyhających w takich miejscach unikają wchodzenia na nie.

Policjanci podpowiadają, że wchodząc na łachy rzeczne należy pamiętać o tym, że piasek na nich jest bardzo grząski, ponieważ są to naleciałości naniesione przez nurt rzeki. Czasem wyglądają jak zwykły kawałek plaży, ale jednak  nie są stabilne. Szczególnie na jej obrzeżach piasek  jest nasiąknięty wodą i może się zapadać. Dodatkowo możemy mieć do czynienia z silnym wciągającym  nurtem rzeki, który jest bardzo niebezpieczny dla tych, którzy przeceniają swoje siły. Kolejnym niebezpieczeństwem jest fakt, że zazwyczaj zaraz przy krawędzią łachy jest bardzo duża głębokość i nurt  wartki nurt może zdołać porwać człowieka.

Należy podkreślić, że woda to żywioł, w którym  zmiana  jego poziomu może następować z minuty na minutę. Gwałtowne podniesienie stanu wody może sprawić, że będziemy mieli odcięty powrót na brzeg.

 Policjanci przestrzegają przed tego typu zachowaniami.

 

 

 

Autor: Wioletta Dąbrowska
Publikacja: Wioletta Dąbrowska