Długodystansowe Regaty Żeglarskie na Wiśle to kontynuacja tradycji, mającej swój początek w 1936 roku. Dziś obchodzimy już 54. edycję tego szczególnego wydarzenia, organizowanego pod patronatem Związku Miast Nadwiślańskich.

Regaty odbywają się pod hasłem „Twarzą do Wisły”, co ma symbolizować zwrócenie uwagi uczestniczących w przedsięwzięciu miast na królową polskich rzek. W ścisłym gronie organizatorskim wodnych zmagań znalazły się Toruński Okręgowy Związek Żeglarski, Yacht Klub Polski Bydgoszcz oraz Nadwiślańska Organizacja Turystyczna. Wszystkie wymienione wyżej podmioty działają w porozumieniu z władzami Miasta Torunia, Bydgoszczy oraz Fundacją Inicjatyw Społecznych CUMA – to właśnie im zawdzięczamy udostępnienie baz dla całych Regat.

Najważniejszymi punktami na mapie wiślanych regat są sąsiadujące ze sobą Toruń i Bydgoszcz, a konkretnie Przystań Toruń oraz bydgoski Yacht Klub Polski, znajdujący się tuż obok wąskiej odnogi Brdyujścia. Na tej właśnie trasie zostanie przeprowadzony bieg długodystansowy dla żeglarzy. Start zawodów przewidziano 20 czerwca o godzinie 12:30 z toruńskich błoni nadwiślańskich.

Tegorocznemu otwarciu imprezy towarzyszyło wielu gości oraz entuzjastów rzecznych wojaży. Oprócz prezydenta Michała Zaleskiego, który – jak sam przyznaje – amatorsko zajmuje się rekreacyjną żeglugą, na nadwiślańskie błonia zjechali przedstawiciele Polskiego Związku Żeglarskiego, szef Związku Miast Nadwiślańskich, Marian Frąckiewicz oraz wicewojewoda kujawsko-pomorski, Józef Ramlau.

- Bardzo dziękuję Wam za podtrzymywanie tej pięknej tradycji. 54. Długodystansowe Regaty na Wiśle to już naprawdę piękna liczba - powiedział prezydent Michał Zaleski.Wspominaliśmy niedawno, jak to bywało, że niemalże 100 łodzi stawało na starcie i prawie wszystkie docierały do mety. Dziś może nas być trochę mniej, ale pozostaje w nas zapał żeglarski i przeświadczenie, że Wisła może być przyjazna nie tylko dla wytrawnych żeglarzy, ale również dla amatorów. Jest z nami dzisiaj niekwestionowany numer jeden wśród polskich żeglarzy, prezes Polskiego Związku Żeglarskiego Tomasz Chamera, który opowie o ważnym czasie dla polskiej żeglugi. 95 lat temu bowiem, w Tczewie, założono wspomniany związek. Od tamtego czasu możemy czuć piękną symbiozę zarówno z historią i tradycją naszego związku żeglarskiego oraz dzięki pokoleniom żeglarzy, którzy wielu następnym generacjom pokazywali piękno jachtingu, nie tylko na morzach i oceanach, ale także na rzekach, takich jak nasza Wisła.

W 1924 roku w Tczewie powołano do życia Polski Związek Żeglarski. Jego głównym zadaniem było skupianie klubów żeglarskich oraz reprezentowanie polskiego żeglarstwa na arenie międzynarodowej. W jego pierwotny skład wchodziły Pierwszy Polski Klub Yachtowy w Gdańsku, Klub Żeglarski w Chojnicach, Sekcja Żeglarska Wojskowego Klubu Wioślarskiego w Warszawie oraz Sekcja Żeglarska Akademickiego Związku Sportowego, również z Warszawy.

- Trafiło nam się 95-lecie formalizacji polskiego żeglarstwa, co jest niebywale zobowiązującym jubileuszem rozpoczął prezes Polskiego Związku Żeglarskiego, Tomasz Chamera. – To co jest najważniejsze, to funkcjonowanie żeglarstwa i żeglarzy jako grupy osób, która realizuje się bez względu na cele i przekonania. Znajdują w tym radość, satysfakcję i ucieczkę od codzienności życia. Korzystając z okazji, chciałbym uhonorować Pana Prezydenta medalem 95-lecia PZŻ. Dziękuję za wkład dla sportu, dla miasta i przede wszystkim za właściwe oko dla żeglarstwa. Bez pomocy Torunia byłoby o wiele trudniej kontynuować nasz wspólny sukces – zakończył.

Na przybyłych gości i odwiedzających regaty czekała uroczysta kolacja oraz wspólna zabawa pod sceną przy akompaniamencie zespołu EKT Gdynia.

Fot. Adam Zakrzewski