Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego toruńskiej komendy natychmiast zatrzymali ruch pojazdów i wjazd na bramkach autostrady. Tamowali krwotok i własnym ciałem unieruchamiali ciało mężczyzny, który w bólu nie do końca był świadom zaistniałej sytuacji. Po przyjeździe karetki 37- letni desperat od razu trafił do szpitala.

 

W ostatnią sobotę, 8 maja tego roku, około godziny  17:30, w  Lubiczu Dolnym doszło do niecodziennego zdarzenia. Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu zjeżdżając z autostrady A1, węzłem Lubicz, na wiadukcie autostradowym, zauważyli mężczyznę, który trzymał się rękoma  po zewnętrznej stronie za  barierki zabezpieczające wiadukt.  Mężczyzna w pewnej chwili puścił  barierki i upadł z wysokości kilku metrów, na pas ruchu prowadzący w kierunku bramek autostradowych węzła Lubicz.
Policjanci widząc co się dzieje natychmiast zatrzymali ruch zarówno na trasie jak i na bramkach. Błyskawicznie podbiegli do mężczyzny, żeby udzielić mu pierwszej  pomocy przedmedycznej. Na szczęście mężczyzna pomimo doznanych licznych obrażeń był przytomny. Policjanci utrzymywali z nim cały czas kontakt i informowali co się dzieje. Przy wykorzystaniu  wyposażenia apteczki, która jest niezbędnym elementem każdego pojazdu oraz zaopatrzenia specjalnej torby medycznej  tamowali krwotok. Także własnym ciałem i przy wykorzystaniu chwytów medycznych  unieruchomili ciało mężczyzny, który w bólu nie do końca był świadom zaistniałej sytuacji. Nie dopuszczali, aby  poszkodowany  ruszał się, bo trzeba było unieruchomić jego kręgosłup a zwłaszcza kręgi  szyjne do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Po przyjeździe medycy natychmiast przetransportowali 37- letniego mieszkańca gminy Obrowo do szpitala.