W Toruniu trwa zacięta rywalizacja o nowego operatora roweru miejskiego, a decyzja Krajowej Izby Odwoławczej może wstrzymać start sezonu. Jakie zmiany czekają na mieszkańców i turystów w nadchodzących miesiącach?
Nowe perspektywy dla toruńskiego roweru miejskiego
W Toruniu zbliża się czas zmian w systemie rowerów miejskich. Po zakończeniu umowy z dotychczasowym operatorem, firmą BIKEU sp. z o.o., miasto ogłosiło przetarg na nowego zarządcę. W grze są trzy firmy, które walczą o możliwość organizacji nowego sezonu rowerowego. Niestety, sytuacja nie jest prosta – jeden z uczestników przetargu złożył odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej, co może opóźnić podpisanie umowy.
Jak podkreśla Ireneusz Makowski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu:
„Jeden z uczestników przetargu zgodnie z przysługującym jej prawem, przewidzianym w ustawie Prawo Zamówień Publicznych, złożył odwołanie od rozstrzygnięcia przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej.”
Co nowego w toruńskim systemie rowerowym?
Choć wybór nowego operatora został dokonany 25 lutego 2025 roku, to mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Nowy system ma być znacznie bardziej nowoczesny niż jego poprzednik. W planach jest wprowadzenie rowerów IV generacji, które można będzie wypożyczać za pomocą aplikacji lub kodu QR. Co więcej, użytkownicy będą mogli oddawać rowery w wyznaczonych miejscach, bez konieczności przypinania ich do stacji.
Jednym z ciekawszych elementów nowego systemu mają być elektryczne rowery, które zostaną zakupione w ramach pilotażu. Ich wypożyczenie będzie wymagało wcześniejszego zawarcia umowy z operatorem. Dodatkowo planowane jest zwiększenie liczby stacji – z 50 do 70 – co znacznie ułatwi dostępność rowerów dla mieszkańców i turystów. W sumie w systemie ma być dostępnych aż 360 rowerów.
Mimo trudności związanych z odwołaniami i formalnościami, Toruń szykuje się na nową erę rowerową. To doskonała okazja dla mieszkańców do aktywnego spędzania czasu oraz odkrywania uroków miasta na dwóch kółkach!
Wg inf z: MZD Toruń
